Łączna liczba wyświetleń

środa, 19 sierpnia 2015

Wakacje pod namiotem #2 Nic

 Hejka!
 Przepraszam, że nie pisałam przez dwa dni, ale to były bardzo nieuporządkowane dni. Miałam dużo obowiązków, a to nie koniec!
 Jednak wracając do wakacji... Drugiego dnia poszliśmy na plażę i byliśmy tam do godziny 14. Potem zjedliśmy obiad w barze, który mieścił się na terenie pola namiotowego. Jako, że byłam nad morzem codziennie zamawiałam sobie rybę. Dorsza... bo innej nie było. Nie było to jedzenie z górnej półki, ale lepsze to niż kebab na mieście...heh. Tego dnia nie działo się nic ciekawego. Natomiast w nocy (tak, znowu w nocy zaczyna się coś dziać). Nocne niebo było piękne. Widać było wszystkie gwiazdozbiory, jakie powinno być widać i ramię galaktyki. Do tego "spadające gwiazdy". CUDO!
 Trzeciego i czwartego dnia nic się nie działo. Rano wychodziliśmy na plażę, po południu z niej wracaliśmy, szliśmy na obiad, siedzieliśmy przed namiotem, wychodziliśmy na miasto, grałyśmy w monopoly i oglądałyśmy gwiazdy, bo przez cały nasz pobyt było bardzo czyste niebo.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz