Łączna liczba wyświetleń

środa, 26 sierpnia 2015

Tajemniczy ogród w The Sims 4!! 30 zdjęć!!

 Hejka!
 Nie wiem co ja ostatnio mam z tym budowaniem w simsach, ale według mnie wychodzą mi mega projekty. Ostatnio na swojego jutuba wrzuciłam moje hotele. Jeden grecki, który widzieliście, a drugi w stylu Ranczo, dzikiego zachodu itp. Dzisiaj zbudowałam mały, przytulny domek z najpiękniejszym ogrodem jaki w simsach kiedykolwiek stworzyłam. Zachęcam oczywiście do pobrania go z galerii. Na origin nazywam się olciaksalex i nie mam jeszcze go nazwane, nie ma go w ogóle w galerii, ale od razu po napisaniu się tym zajmę. Z resztą zdjęcia pokażą to "cudo"
P.S. Ależ ja skromna, chwalę sama siebie... heh






























niedziela, 23 sierpnia 2015

InstaMix #2

 Hejka!
 Długo już nie było zdjęć z instagrama. No więc bez zbędnego wstępu zaczynamy...
Truskaweczki...

Zrobiłam budyń z naleśnikami i rodzynkami

Eksperymentowałam z napojami

Byłam nad jeziorem

Spotkałam się z Wiki P.S. Pyszny obiad!

Na plaży...

Przerobiłam sweterek... a raczej koszulkę

Robiłam z babcią gofry

Urodziny brata

środa, 19 sierpnia 2015

Wakacje pod namiotem #2 Nic

 Hejka!
 Przepraszam, że nie pisałam przez dwa dni, ale to były bardzo nieuporządkowane dni. Miałam dużo obowiązków, a to nie koniec!
 Jednak wracając do wakacji... Drugiego dnia poszliśmy na plażę i byliśmy tam do godziny 14. Potem zjedliśmy obiad w barze, który mieścił się na terenie pola namiotowego. Jako, że byłam nad morzem codziennie zamawiałam sobie rybę. Dorsza... bo innej nie było. Nie było to jedzenie z górnej półki, ale lepsze to niż kebab na mieście...heh. Tego dnia nie działo się nic ciekawego. Natomiast w nocy (tak, znowu w nocy zaczyna się coś dziać). Nocne niebo było piękne. Widać było wszystkie gwiazdozbiory, jakie powinno być widać i ramię galaktyki. Do tego "spadające gwiazdy". CUDO!
 Trzeciego i czwartego dnia nic się nie działo. Rano wychodziliśmy na plażę, po południu z niej wracaliśmy, szliśmy na obiad, siedzieliśmy przed namiotem, wychodziliśmy na miasto, grałyśmy w monopoly i oglądałyśmy gwiazdy, bo przez cały nasz pobyt było bardzo czyste niebo.










niedziela, 16 sierpnia 2015

Wakacje pod namiotem #1 zachód, pole, zimno

 Hejka!
 Właśnie wróciłam z wakacji i od razu zaczęłam pisać. Bardzo się stęskniłam, bo nie miałam internetu :(
 W środę wyjechaliśmy do Łeby i dotarliśmy tam o godzinie mniej więcej 15. Od razu rozłożyliśmy namioty i ułożyliśmy wszystko w środku. Nasz namiot stał przy samym wjeździe na całe pole, które jest bardzo duże. Jeszcze dopowiem, że podobno zajęło 2 miejsce na pomorzu. Nie dziwię się, bo ceny są dobre, a jeśli chodzi o łazienki to zawsze były czyste i ładnie w nich pachniało. Śmietniki stały co kawałek tak samo jak popielniczki (które nam nie były potrzebne). Piękna promenada była wyłożona kostką, wokół której w czerwonych doniczkach stały agawy i jakieś czerwone kwiatki. Wszystko prezentowało się naprawdę ładnie. Jedynym mankamentem było to, że w namiocie jest strasznie zimno! Wracając jednak do mnie... Po zakwaterowaniu się wszyscy zajęli się sobą. Ciocia i mama rozmawiały, a tata, wujek, siostra i dwie kuzynki zaczęliśmy grać w badmintona. Szło mi bardzo dobrze (skromność). I najpiękniejsze, co w życiu widziałam poszłyśmy oglądać dopiero wieczorem. Zachód słońca na plaży oddalonej od kempingu o jakieś 500 metrów. Cudowny. Niepowtarzalny i najpiękniejszy. Na nie wręcz roiło się od fotografów i zakochanych. Po powrocie z plaży umyłam się i z Asią (najstarsza z kuzynek) zaczęłyśmy grać w Monopoly, co stało się naszą wieczorną tradycją. I ona wygrała. Stwierdziłam, że jestem chyba zbyt oszczędna nawet w grze planszowej heh... Tak skończył się pierwszy dzień.
 Jutro opiszę kolejne/y.









 Piosenka: Lana Del Rey "Summertime Sadness"