Łączna liczba wyświetleń

środa, 10 czerwca 2015

Kolejny nawał pracy!

 Hejka!
 Dzisiaj wstawiłam już trzeci filmik, mam 2 subskrypcje i 1 komentarz. Cieszę się.
 Jednak nie o tym chciałam pisać. Pewnie większość z Was za 11 dni szkolnych ma zakończenie roku szkolnego. Ostatnie dni na poprawki. Stres, "jaka ocena będzie z matematyki, fizyki, polskiego?". Ja też tak mam. Mimo mojego okropnego samopoczucia, muszę się wziąć do roboty, żeby wszystko zdać na jak najlepszą ocenę. W najgorszym przypadku będę miała średnią 5.0, ale mnie to nie zadowala, bo będę miała prawdopodobnie dwie trójki na świadectwie. Mam nadzieję, że te tróje nie "blokują" mi dostępu do czerwonego paska. Nie lubię, gdy mam aż tyle na głowie. To nawet nie są zaległości. Oceny, które muszę poprawić na lepsze zwaliły mi się na głowę w ostatnim tygodniu, a była przerwa, bo Boże Ciało, i nie można było nic poprawiać.
 Poprawianie, poprawianie, poprawianie... z tym słowem zaznajomiłam się już na tyle dobrze, że nawet, gdy nie myślę o szkole samo mi się nasuwa na myśl.
 Z drugiej zaś strony, nie chcę wakacji. Wakacje oznaczają rozstanie się z klasą, rzadsze widywanie się z Wiki, rodzinne wyjazdy (których nienawidzę). Mam bardzo dużo pomysłów jak chcę spędzić te wakacje.
1. Uszyć sama jakąś bluzkę.
2. Kupić w końcu The Sims 4.
3. Zacząć ćwiczyć, żeby trochę schudnąć.
4. Nagrywać dużo vlogów i bardziej dbać o bloga.
5. Dużo projektować.
6. Pojechać na coś fajnego do kina z koleżanką.
7. Zafarbować włosy na jakiś szalony kolor, ale tylko jednorazową farbą :(
8. Zrealizować sesję zdjęciową.
9. Nauczyć się przynajmniej dwóch nowych melodii na pianino.
10. Kupić nowe płyty ulubionych zespołów.
11. Nakręcić teledysk.
Nie wiem co jeszcze, wyleciało mi z głowy. Muszę te wakacje spędzić jak najlepiej. Przecież są tylko raz w roku! Chcę je zapamiętać. Zrobić coś szalonego... o tak, szalonego. Nie mam pojęcia co, ale na pewno coś wymyślę. :) A na koniec, kilka rzeczy, które zobaczyłam w różnych sklepach i zrobiłam facepalm.
Najbardziej oryginalne synonimy jakie widziałam...

Ten balsam niekorzystnie wpływa na ciało. Nie polecam.

WTF?! A kto mi będzie nosił koszyk?

Skusiłam się na tę promocję. Tak okazyjna...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz